Wczoraj, 6 grudnia Mikołaj Święty zawitał, jak co roku, do domów….i nie ominął Borowiaczka! Wypił, pozostawione dla niego, mleko i zjadł ciasteczka, no jedno zostawił…chyba nie jest łakomczuchem i chciał się z kimś podzielić. Zniknęły marchewki, to znak, że reniferom smakowały.
W piątek każda z grup zawieszała skarpetki nad kominkiem z rysunkami od dzieci dla Świętego Mikołaja. Dziś w skarpetach nie było już rysunków, ale znalazły się listy i ciekawe zadania. Pozostawił również duuuże paczki z niespodziankami. Dzieci widziały już przy wejściu do przedszkola, że koło kominka są prezenty, ale dopiero po śniadaniu każda z grup wychodziła by zaśpiewać dla Świętego Mikołaja piosenkę.
Wszystkie grupy miały przygotowany swój okrzyk, który miał podziękować Mikołajowi za pamięć i hojność.
W tradycji ludowej Święty Mikołaj przynosił tylko łakocie, których kiedyś dzieci wypatrywały z utęsknieniem, bo nie była to codzienność. Dziś jest inaczej, jednak zachowujemy tę tradycję i dzieci otrzymały małe słodkości. Za to dla całej grupy, ku wielkiej radości dzieci, Święty Mikołaj przyniósł kilka nowych zabawek do wspólnej zabawy. Okazało się, że Święty wiedział o czym marzyła akurat każda konkretna grupa. Ciekawe skąd miał takie wiadomości? Pewnie podsłuchiwał pod oknem. Co działo się potem w sali? Jak reagowały dzieci?
Co znajdowało się w tych pięknych paczkach? Fotorelacje już niebawem pojawią się w zakładkach grupowych.