Nikt z nas nie zapomni 2020 roku. Każdy z nas znajduje się w określonym momencie życia i na ten moment życia nakłada się ogólnospołeczna sytuacja, której nikt się nie spodziewał. Wydawałoby się, że niezmienne w świecie bez wojny jest, że dorośli zajmują się sprawami zawodowymi, dzieci uczą się w szkole, najmłodsi chodzą do przedszkola.
Tym czasem 12 marca wszystko się zachwiało, stanęło w miejscu, zostaliśmy od siebie odizolowani, włączeni w świat wirtualny, tęskniący za „normalnością”, która nagle zyskała smak luksusu.
W takich okolicznościach musieliśmy uporać się z trudnym dylematem: czy i jak pożegnać tę cząstkę dziecięcego Borowiaczka, która we wrześniu już do nas nie powróci?
Nie wyobrażając sobie jednak rozstania bez pożegnania zdecydowaliśmy się uroczyście, choć inaczej, pożegnać nasze „Sówki” i „Kózki”. Uroczystość odbyła się 26 czerwca 2020 roku, na boisku przedszkolnym na wielkiej scenie, która umożliwiała zachowanie zlecanych odległości. Bez przytulania i uścisków, za to ze wzruszonym sercem i zaciśniętym od emocji gardłem, wszyscy tę chwilę przeżyli wyjątkowo silnie, mocno, ciesząc się wzajemnym widokiem.
Wspólnie przeżyte w Borowiaczku chwile stanęły przed oczami, wzajemna wdzięczność dzieci, nauczycielek i rodziców dopełniła wrażeń i emocji tej niecodziennej uroczystości. Słowa podziękowań i dawanej sobie wzajemnie otuchy były słodyczą tego dnia. Po was kochane „Sówki” i „Kózki” na zawsze pozostanie ślad w Borowiaczku.
„Sówki” zapisały w historii przedszkola swoją wyjątkową drogę. Rozpoczęły w starym budynku przedszkolnym, przeżyły rok w gościnnym budynku zastępczym przy Szkole Podstawowej w Śliwicach, otwierały drzwi pięknego rozbudowanego, a właściwie pobudowanego na nowo, Borowiaczka, by na końcu etapu przedszkolnego przeżyć zdalne nauczanie i czas niecodziennego zamknięcia placówki.
Pozostawiamy was kochane dzieci i drodzy rodzice, głęboko w naszych wspomnieniach i sercach. Wiemy, że taka jest kolej rzeczy, by nasze dzieci wyfrunęły, by swoim pięknym wnętrzem, zdobywać świat. Dzieciom i dorosłym życzymy, by nie zapomnieć i mocno doceniać, że dana nam „codzienność” i „zwyczajność” to prawdziwe dary Nieba.
Ilona Kiełpińska